
Choć we współczesnym świecie masturbacja to temat tabu i niewielu z nas głośno i otwarcie przyznaje się do tego, że od czasu do czasu lubi zabawę solo – statystyki nie kłamią. Już ponad pół wieku temu słynny Raport Kinseya wykazał, że robi to ponad 90% mężczyzn i ponad 60% kobiet. Można założyć, że od tamtego czasu statystyki poszły w górę, a nie w dół. Oto kilka faktów o masturbacji, które mogą Was zaskoczyć! Czytajcie dalej i sprawdźcie, czy znacie wszystkie te ciekawostki, któe przedstawia nasz sex shop.
Ludzie, którzy regularnie uprawiają sex masturbują się częściej
Brzmi niedorzecznie? A jednak! Bycie w związku nie powoduje automatycznie, że zabawy solo schodzą na dalszy plan. Wręcz przeciwnie! Jak to działa? No cóż, im częściej zaspokajamy swoje potrzeby erotyczne, tym większe są. Apetyt rośnie w miarę jedzenia? Chyba można tak powiedzieć! I nie ma w tym nic złego!
Nie istnieje coś takiego jak „normalna” ilość masturbacji
W świecie seksu trudno mówić o normach i limitach. Granice są dość elastyczne i przesuwają się. Zastanawiacie się, ile razy można sobie pozwolić na przyjemność we własnym towarzystwie bez wyrzutów sumienia? Jeden raz na tydzień jest ok, ale już 5 razy dziennie nie bardzo? Nie do końca. Wszystko zależy od kontekstu. Jeżeli jednak masturbacja nie wpływa negatywnie na Wasze życie – np. nie staje się nieodpartą pokusą, której trudno się oprzeć podczas przerwy w pracy czy też nie zaburza Waszych relacji z drugą połówką – wszystko jest ok.
Nie w 100% bezpieczna
Co prawda podczas zabaw z samym/ samą sobą ryzyko złapania choroby wenerycznej jest znikome (a nawet zerowe), pojawiają się pewne zagrożenia dla zdrowia. Jakie? Zdecydowana większość to otarcia spowodowane niedostatecznym nawilżeniem stref erotycznych. Dobrej jakości lubrykant to więc podstawa – zwłaszcza dla panów (choć paniom też może się przydać!). Czasem pojawiają się również skaleczenia – np. u pań, które mają zbyt długie paznokcie. Jak im zapobiec? Zastępując własną rękę czymś bardziej ekscytującym – na przykład stymulatorem łechtaczki (dla Niej) albo masturbator dla mężczyzny. Tego typu sex gadżety nie tylko zwiększają bezpieczeństwo zabawy, ale i dodają jej odrobinę pikanterii. Nie sposób się oprzeć!
Masturbacja nie zawsze była tabu
Choć dziś o zabawach solo po prostu się nie rozmawia, nie zawsze tak było. Wystarczy przyjrzeć się artefaktom z czasów starożytnych! Na malunkach na wazach czy mozaikach sprzed tysięcy lat z łatwością można wytropić zarówno panów, jak i panie zajętych autoerotycznymi zabawami. Kto nie wierzy, ten niech sprawdzi książkę Thomasa Waltera Laqueur „Samotny seks. Kulturowa historia masturbacji”.
To sport nie tylko dla młodych
Tak, tak. Nasze życie erotyczne wcale nie kończy się po 50-tce, 60-tce czy 70-tce. Oczywiście, wszystko zależy od osoby. Niemniej jednak, także osoby w jesieni życia mogą się cieszyć przyjemnościami cielesnymi w tej postaci. Bo czemu nie? Co ciekawe wibrator dla kobiety może być bardzo fajnym sposobem na pobudzenie chęci do seksu.
Wniosek? Nie taka masturbacja zła, jak ją malują. Jeśli więc macie ochotę na tego typu zabawy – śmiało! Przypominam, że w naszym sex shopie czeka na Was mnóstwo gadżetów, które pomogą wznosić się na wyższe poziomy przyjemności. Zachęcam zatem do eksperymentowania!