Masturbacja nadal jest często postrzegana jako temat tabu. Nikt o niej nie mówi, ale niemal wszyscy to robią. Ale czy samodzielnie powinny się zaspokajać również osoby, które znalazły już drugą połówkę? Jak masturbacja może wpłynąć na jakość życia erotycznego pary? Wbrew pozorom – nie tylko negatywnie. Wszystko zależy od tego, jak do niej podejdziecie.

Czy masturbacja w związku to zdrada? Wibrator dla kobiet, masturbator, czy palce lub własna ręka... sposobów jest wiele. Co mogą dać zabawy solo i… jak uczynić je częścią Waszej gry wstępnej? Oto kilka wskazówek, które pozwolą Wam wnieść nową jakość do sypialni, tylko w naszym sklepie intymnym :)

Masturbacja: zdrada czy droga do samopoznania?

Czemu się masturbujemy? Przede wszystkim – aby rozładować napięcie erotyczne i zrelaksować się w przyjemny sposób. Robią to zarówno panowie, jak i panie (tak, tak – nawet jeśli bardzo zaprzeczają!). I wbrew pozornie wątpliwego moralnie charakteru tego czynu, naukowcy udowadniają, że masturbacja:

• pomaga zredukować stres,
• jest dobrym sposobem na walkę z bezsennością,
• wspomaga funkcjonowanie układu odpornościowego,
• może zmniejszyć ryzyko wystąpienia typowych chorób cywilizacyjnych – m.in. cukrzycy czy nowotworów.

Ta forma zachowań erotycznych jest również mniej stresująca – pieszcząc się samodzielnie, nie musimy zastanawiać się nad tym, czy zaspokajamy też drugą stronę, ani też nie obawiamy się np. o niechcianą ciążę. Dla bardziej zaawansowanych zostały stworzone masturbatory klasy premium np: SenseTube - wibrujący masturbator do rzeczywistości wirtualnej

Warto też pamiętać, że masturbacja to najlepsza droga do poznania własnego ciała. Osoby, które często bawią się solo są w stanie poprowadzić drugą połówkę tak, aby pieszczoty przynosiły jeszcze więcej rozkoszy.

A jak to się ma do bycia w związku? Czy masturbujący się partner / partnerka to symptom nieudanego życia erotycznego? Niekoniecznie. O ile samozaspokajanie nie przybiera kompulsywnej i chorobliwej formy i nie zastępuje Waszych wspólnych relacji seksualnych, a jedynie je uzupełnia – wszystko jest w porządku. Bawiąc się samodzielnie, partner nie zdradza, a jego zachowanie niekoniecznie musi oznaczać, że seks z drugą połówką stał się nudny. Może po prostu chce się rozładować lub „przepracować” problemy w pracy?

Wykorzystajcie masturbację jako element gry wstępnej

Jak pozbyć się niechęci dotyczącej masturbacji w związku? Przede wszystkim – rozmawiać. Osoba, która zauważyła, że jej druga połówka coraz częściej się onanizuje, może spróbować podjąć ten temat i spróbować poszukać przyczyn. Zamiast mówić, możecie też zacząć działać. Spróbujcie włączyć zabawy solo do Waszej gry wstępnej. Gwarantuję: dzięki temu w łóżku może zrobić się i bardziej ciekawie, i pikantniej. Poza tym, obserwowanie partnerki/ partnera podczas zabawy solo może być dobrą lekcją – wystarczy przyjrzeć się wykonywanym przez nią/niego ruchom, a później – spróbować je naśladować. Spróbujcie, a zmienicie sposób patrzenia na masturbację!

A na koniec – sprawdźcie kilka sex gadżetów, które uczynią zabawy solo jeszcze przyjemniejszymi. W końcu nie samą ręką człowiek żyje.

Paniom polecam przede wszystkim specjalne stymulatory łechtaczki, a zwłaszcza kultowy (acz ekskluzywny) Womanizer W500 (po prostu WOW!) lub bardziej „budżetowy”, ale równie rozkoszny Iroha by Tenga Sora Mikan. Panom – nomen omen – masturbatory, a w szczególności marki Tenga oraz Fleshlight Girls. Warto!